Cerkiew w Koterce i monaster w Jabłecznej
Wraz z kilkoma uczestniczkami prowadzonych przeze mnie warsztatów ikonograficznych, wybrałyśmy się na wyprawę na Podlasie szlakiem ikon. Zapragnęłyśmy znaleźć się w miejscach, gdzie ikony żyją, uświęcone modlitwą wiernych. Chciałyśmy zanurzyć się w świat polskiego chrześcijaństwa wschodniego. Pierwszym punktem była malowniczo położona, wśród lasów i bagien, cerkiew w Koterce. Idzie się do niej przez drewniany most, przewieszony nad mokradłami. W tej tajemniczej scenerii wyłania się drewniana, niebieska cerkiew. Jej historia sięga XIX w. W miejscu, gdzie później wzniesiono świątynię, miało miejsce objawienie maryjne. Na to miejsce udawali się pielgrzymi, a wielu z nich doznało uzdrowień. Cerkiew jest pod wezwaniem Ikony Matki Bożej „Wszystkich Strapionych Radość”. Niebieski to kolor Matki Bożej. Niebieskie są także ściany wewnętrzne, malowane w ciekawe wzory, mające swe źródło w lokalnej tradycji. Niedzielna liturgia, była to tzw. Niedziela Adoracji Krzyża („Krestopokłonna”). Rozpoczęła ona czas adoracji Krzyża, w którym wierni oddają cześć Krzyżowi bijąc pokłony do ziemi.








Kolejnym punktem podróży był monaster w Jabłecznej. We wczesnowiosennej aurze tajemniczo wyglądały kaplice przynależne do klasztoru. Niesamowity klimat.





Nasycone przeżyciami duchowymi, postanowiłyśmy pokrzepić ciało lokalnymi specjałami. Ja pierwszy raz jadłam zaguby (pyszne!). Była też jedna z moich ulubionych potraw – baba ziemniaczana.

